
Sentymentalny powrót do Katowic: „Bardzo chciałem tutaj wygrać”
Bartosz Sobotka, kapitan naszego zespołu, pochodzi z Katowic, a w przeszłości był m.in. zawodnikiem Rozwoju. Teraz w barwach Stali miał okazję zmierzyć się z tym zespołem. – Bardzo chciałem odnieść tu zwycięstwo – mówi nasz obrońca.
– Jestem z Katowic. Zakotwiczyłem tu kiedyś przez jakiś czas i fajnie tutaj wrócić. Bardzo chciałem odnieść tu zwycięstwo, jednak nie udało się – jest jeden punkt – mówi kapitan naszej „Stalówki”.
– Wydaje mi się, że w pierwszej połowie przeważaliśmy. Utrzymywaliśmy się przy piłce, rozgrywaliśmy ją i było chyba w miarę w porządku. W drugiej coś się popsuło. To jest pytanie – co. Rozwój miał dwie, trzy takie sytuacje, gdzie piłka powinna wpaść do bramki. Na całe szczęście zagraliśmy na zero z tyłu – dodaje Bartosz nawiązując do przebiegu meczu.
Spotkanie w Katowicach toczyło się przy padającym deszczu, co mogło wpłynąć na jakość potyczki. – Jakby nie było deszczu, to na pewno boisko byłoby gorsze. Dla dwóch drużyn było ono jednak takie same,ale nie było aż takiej tragedii, momentami można było fajnie pograć – wyjaśniał nasz obrońca.
Do końca sezonu pozostały jeszcze trzy kolejki ligowe. Przypomnijmy, że zielono-czarni są już pewni utrzymania. – Na pewno nie będziemy grali w nich na dużym luzie. Wiadomo – utrzymanie jest, ale trzeba ścisnąć pośladki na te trzy najbliższe mecze i zagrać o komplet punktów. Zobaczymy, gdzie będziemy na koniec sezonu – podsumował kapitan naszej drużyny.