Kacper Wydra: „Cieszę się, że to malutkie marzenie może się wreszcie spełnić”

Kacper Wyda po sześciu latach nieobecności wraca do Stali Stalowa Wola. Dla młodego wychowanka klubu spełnia się marzenie z dzieciństwa, którym była gra w zielono-czarnych barwach.

 

Wracasz do Stali po prawie sześciu latach. Jakie masz odczucia w związku z tym faktem?

– Jest mi na pewno przyjemnie. Wiem, że są względem mnie jak i całej drużyny postawione pewne cele i zdaje sobie sprawę jakie są oczekiwania w Stali. W moim poprzednim zespole była tylko walka o zachowanie ligowego bytu. Tutaj w Stalowej Woli liczy się zwycięstwo w każdym kolejnym meczu. Jestem na to wszystko gotowy.

Twoim plusem jest na pewno to, że jesteś ze Stalowej Woli oraz to, że masz jeszcze status młodzieżowca.

– Nie chcę mieć miejsca w składzie, dlatego tylko że jestem młodzieżowcem czy wychowankiem klubu. Chcę to udowodnić swoją jakością, tym co daje drużynie. Mam nadzieję, że z meczu na mecz będzie to widoczne.

W składzie Stali razem z Tobą jest czterech napastników. Konkurencja będzie więc spora.

– Dokładnie tak. Taka rywalizacja o miejsce w składzie będzie działała bardzo pozytywnie na każdego z nas, będzie nas rozwijała. Każdy z nas będzie podnosił swoje umiejętności, będzie chciał udowodnić, że zasługuje na miejsce w wyjściowej jedenastce. Rywalizacja o miejsce w składzie na każdej pozycji będzie bardzo interesująca. Jest nas w kadrze ponad dwudziestu i każdy będzie chciał wywalczyć miejsce w wyjściowym składzie. Na każdym treningu będziemy musieli dawać z siebie wszystko, aby udowodnić trenerowi, że to akurat na danego zawodnika trener powinien postawić. Ktoś wybiegnie w podstawowym składzie, ktoś usiądzie na ławce, a ktoś będzie musiał usiąść na trybunach. Trzeba będzie jednak być gotowy w każdym momencie, bo szansa może pojawić się szybko.

W Stalowej Woli kibice po cichu liczą, że może uda się awansować. Łatwo na pewno nie będzie, ale chyba tanio skóry nie sprzedacie.

– Dla nas celem jest wygrywanie każdego meczu. W każdym spotkaniu chcemy zgarniać pełną pulę. Tak jak powiedział to na konferencji Adam Imiela nie ma znaczenia czy gramy z Cracovią czy klubem z Wiązownicy. Mamy walczyć w każdym pojedynku o trzy punkty. Na koniec sezonu okaże się jakie miejsce zajmiemy.    

Trener Łukasz Surma mówił, że zna Cię z Wisły Kraków. Mieliście okazję się tam spotkać?

– Miałem styczność z trenerem. W okresie przygotowawczym przed sezonem Centralnej Ligi Juniorów U18 rozmawiałem z trenerem Surmą. Wtedy z tego co pamiętam pytał mnie czy Mieczysław Ożóg gra jeszcze w piłkę. Dla niego było to takie niecodzienne, że zawodnik po 50-tce nadal jeszcze występuje w rozgrywkach ligowych.

Wcześniej dwukrotnie próbowałeś wrócić do Stali. Dopiero teraz się udało. Czekasz na ten moment, kiedy uniesiesz ręce w geście triumfu po strzelonej bramce „w domu” przy Hutniczej?

– Rok temu byłem na testach i po tym jak potraktował mnie trener Bereta, to powiedziałem sobie, że już chyba więcej nie będę chciał próbować wracać do Stali. Odezwał się jednak do mnie trener Surma, a słyszałem o nim same dobre opinie, więc zaryzykowałem i przyjechałem na dwutygodniowe testy. Pokazałem się z dobrej strony i zostałem zawodnikiem Stalówki. Wreszcie jednak udało się wrócić do Stali. Nie mogę się doczekać pierwszego spotkania. Zagrać na tym stadionie, przy tych kibicach było moim marzeniem od dzieciństwa. Cieszę się, że to malutkie marzenie może się wreszcie spełnić.

Rozmawiał: Kamil Górniak

Strategiczny Partner Finansowy

Miasto Stalowa Wola

Stal Stalowa Wola P.S.A. na podstawie umowy nr PKS-‪524.18.2024‬.RR zawartej z Gminą Stalowa Wola realizuje zadanie publiczne z zakresu sportu pod tytułem " Organizacja lub udział w zgrupowaniach sportowych przygotowujących do rozgrywek ligowych, organizacja i udział w zawodach lub rozgrywkach sportowych - sport seniorów"

Sponsorzy

Partnerzy medialni