Volodymyr Khorolskyi: Co było, to już jest historia
Nasza „Stalówka” w ostatnim meczu pokonała 3:0 Unię Tarnów. Rolę kapitana zielono-czarnych w tym spotkaniu pełnił Volodymyr Khorolskyi. – Cieszę się, że mogłem wystąpić jako kapitan. Do tego wygraliśmy mecz i zagraliśmy na zero z tyłu – mówił po meczu nasz zawodnik.
Pokonaliśmy w Tarnowie Unię 3:0. Jak na „gorąco” ocenisz ten mecz?
Volodymyr Khorolskyi: – Na pewno nie było to łatwe spotkanie – to był trudny mecz. Pierwsza połowa była troszkę przespana. Graliśmy trochę zbyt wysoko. Ale wyciągnęliśmy wnioski, pozmienialiśmy niektóre rzeczy i to dało efekt po przerwie. Gratulacje dla naszego bramkarza, bo bardzo nam pomógł. To był ważny moment w meczu. Jest zwycięstwo, z którego się cieszymy. Jedziemy teraz dalej.
Dawno nie graliśmy w Tarnowie – ostatnio w 2013 roku, gdy wygraliśmy po bramce Wojciecha Fabianowskiego 1:0. Teraz będziemy pamiętać nasze zwycięstwo 3:0 oraz to, że kapitanem Stali Stalowa Wola w tym meczu był Volodymyr Khorolskyi.
– Cieszę się z tego, że mogłem wystąpić jako kapitan Stali. Do tego wygraliśmy mecz i zagraliśmy na zero z tyłu.
Twoje poprzednie mecze w roli kapitana nie były udane. Teraz zagrałeś bardzo dobre spotkanie, za które należy cię szczerze pochwalić.
– Dziękuje za miłe słowa. Pracuję nad sobą, wykonuję swoją robotę i cieszę się, że to daje efekty.
Rozmawiał: Krzysztof Nowaliński