Michał Płonka: Stal była najbardziej konkretna
Michał Płonka to jeden z nowych piłkarzy Stali Stalowa Wola. – Ciężko pracujemy, ale mimo tego każdy ma dobry humor – mówi pomocnik.
Jakie wrażenia po dotychczasowym pobycie w Stalowej Woli ?
– Teraz, jak wiemy, mamy okres przygotowawczy. W każdej drużynie jest to najcięższy czas, gdyż trzeba się odpowiednio przygotować do trudnego sezonu. Trenujemy, gramy sparingi i czekamy na początek rozgrywek ligowych.
Trafiłeś do Stali i znów masz okazję grać z Bartkiem Sobotką, z którym występowałeś w Rozwoju Katowice. Ta znajomość pomogła Ci w decyzji ?
– Nie ukrywam, że rozmawiałem z Bartkiem. Zainteresowanie moją osobą było jednak już pół roku wcześniej kiedy to grudniu rozmawiałem z trenerem Wtorkiem. Oczywiście teraz były jakieś inne oferty, ale Stal była najbardziej konkretna i zdecydowałem się na grę tutaj.
Jaki sektor boiska najbardziej Ci odpowiada?
– Zdecydowanie środek pola – pozycja głównie 8 i 10. Tam czuję się najlepiej.
Jaka jest atmosfera w drużynie i jakie cele stawiasz sobie w tym nadchodzącym sezonie?
– Atmosfera bardzo dobra. Wiadomo, że ciężko pracujemy, ale mimo tego każdy ma dobry humor. Nie wybiegam też bardzo do przodu. Skupiam się na pierwszym spotkaniu z Resovią i chcę się do niego przygotować jak najlepiej, gdyż każdy najbliższy mecz jest dla mnie najważniejszy.
Urodziłeś się w Knurowie – w mieście, które większość kibiców ze Stalowej Woli kojarzy pozytywnie, gdyż w sezonie 1987/88, po zwycięskich meczach barażowych z ówczesnym Górnikiem po raz pierwszy zagościła w Stalowej Woli najwyższa klasa rozgrywkowa.
– Zgadza się. Urodziłem się w Knurowie jednak pochodzę z małej miejscowości – z Chudówa, Nawet nie wiedziałem, że tak było. To nie moje czasy, ale oczywiście nadrobię zaległości i prześledzę historię. I niech to będzie dobry prognostyk przed zbliżającym się sezonem.
Rozmawiał – Krzysztof Nowaliński