Wyniki sobotnich spotkań.

Mało kto spodziewał się takiego obrotu wydarzeń. Trzy najlepsze zespoły ligi grały z kandydatami do spadku i żaden nie wygrał. Pięknie do walki zerwał się natomiast dół tabeli.

Po długiej, czterodniowej kolejce następną zaplanowano jedynie na piątek oraz sobotę. Spoglądając na zestaw par można było odnieść wrażenie, że niespodzianki są owszem realne, ale jak przystało na niespodzianki będą one wyjątkiem, a nie regułą. Tymczasem faworyci jak jeden mąż tracili punkty.

Jako pierwszy potknął się wicelider Rozwój Katowice. Drużyna Marka Koniarka ponownie zawiodła na wyjeździe i z Brzeska wywiozła wynik 1:3. Przegrywała dwoma golami po ledwie 12 minutach. Do siatki katowiczan trafiał doświadczony Wojciech Wojcieszyński. Rozwój zerwał się jeszcze do ataku i po przerwie Łukasz Winiarczyk złapał kontakt z rywalem uderzeniem z rzutu wolnego. Było to wszystko, co zawojowali goście w meczu z Okocimskim. Stracili jeszcze trzeciego gola i z powodu czerwonej karki Damiana Gackiego.

Poza Rozwojem na miejscach premiowanych awansem rozpoczynały kolejkę Zagłębie Sosnowiec oraz Energetyk ROW Rybnik. Te drużyny zremisowały w sobotę na terenie outsiderów. Rybniczanie bezbramkowo w Niepołomicach. Interesujące akcje w tym spotkaniu można było policzyć na palcach dłoni. Poza przyspieszeniem na początku drugiej części z boiska wiało nudą. Remis kosztował gości trzecią lokatę, którą stracili na rzecz MKS-u Kluczbork.

Wspomniane Zagłębie zremisowało 2:2 z Górnikiem Wałbrzych. Ten wynik ma słodko-gorzki smak. Trójkolorowi są dzięki niemu niepokonani od dziesięciu kolejek, ale z drugiej strony podejmowali drużynę ze strefy spadkowej, a po 28 minutach prowadzili z przewagą dwóch goli. Górnik nie złożył broni i ambitnie rzucił się do odrabiania strat. Ponownie bohaterem został Rafał Figiel. Pomocnik zdobył swojego trzeciego gola w drugim meczu z rzędu i odebrał sosnowiczanom dwa oczka strzałem z około 10 metrów w 72. minucie.

Kto jest największym wygranym w kolejce? MKS Kluczbork, który przed tygodniem także dał się zaskoczyć Górnikowi Wałbrzych. Po porażce gorąco zrobiło się nie tylko w szatni, ale i w gabinetach prezesów. Techniki motywacyjne przyniosły plon po tygodniu i były klub Waldemara Soboty pokonał 2:0 Wisłę Puławy. Pierwszego gola zdobył Adam Orłowicz, a wynik ustalił w doliczonym czasie Krzysztof Wołkowicz po perfekcyjnie zbudowanym kontrataku.

sportowefakty.pl

Strategiczny Partner Finansowy

Miasto Stalowa Wola

Stal Stalowa Wola P.S.A. na podstawie umowy nr PKS-‪524.1.2022‬.RR zawartej z Gminą Stalowa Wola realizuje zadanie publiczne z zakresu sportu pod tytułem " Organizacja lub udział w zgrupowaniach sportowych przygotowujących do rozgrywek ligowych, organizacja i udział w zawodach lub rozgrywkach sportowych - sport seniorów"

Sponsorzy

Partnerzy medialni