W sobotę sparing w Stalowej Woli.
Piłkarze Stali Stalowa Wola na koniec przygotowań do rundy wiosennej mają po raz pierwszy w przerwie zimowej rozegrać sparing na własnym boisku. Początek meczu z Sokołem Sieniawa w sobotę o godzinie 11:00 przy ul. Hutniczej.
Kibice „Stalówki” odliczają już dni do inauguracji wiosny w drugiej lidze wschodniej, stalowowolski zespół na początek czeka spotkanie u siebie 8 marca z Motorem Lublin.
Stęsknieni za swoją drużyną fani będą mogli wreszcie zobaczyć ją także w akcji w sparingu w najbliższą sobotę. Jak wiadomo ze względu na brak w Stalowej Woli pełnowymiarowego boiska ze sztuczną nawierzchnią Stal musiała rozgrywać mecze kontrolne na wyjazdach.
Piłkarze Stali w okresie przygotowawczym mocno pracowali, trenerzy Paweł Wtorek i Artur Lebioda zarządzali codziennie kilkugodzinne zajęcia, z bieganiem na stadionie, zajęciami w sali, siłowni i na „Orliku”. W międzyczasie zespół rozgrywał sparingi.
„Z Sieniawą planujemy zagrać w sobotę u nas na bocznym boisku, musimy na tydzień przed rozpoczęciem ligi sprawdzić się na normalnym, a nie sztucznym boisku” – mówi Artur Lebioda, drugi trener Stali. „Piłkarze mają za sobą ciężkie treningi i mamy nadzieję, że przyniosą one efekty. Jak się spisują nowi piłkarze, Mariusz Sacha czy Michał Mistrzyk? Dobrze, ale co do ich przydatności to i tak zweryfikują to wszystko mecze ligowe, więc poczekajmy” – dodaje szkoleniowiec.
W Stali nie brakuje kłopotów, z powodu urazu w meczach kontrolnych nie mógł grać Mateusz Kantor, ale trenuje już na pełnych obrotach i nadrabia zaległości, ma wystąpić w sparingu z Sokołem Sieniawa. Poważną kontuzję leczy natomiast Dawid Komada. Trenerzy stalowowolskiego zespołu próbowali w sparingach kilku młodzieżowców, w składzie pojawiał się między innymi Piotr Kloc z zespołu juniorów „Stalówki”.
„Piotrek to jest jakaś alternatywa, jeżeli chodzi o młodzieżowców w naszym zespole” – przyznaje Artur Lebioda. „Gra na prawej obronie, na razie uczy się tej seniorskiej piłki.”
źródło: echodnia.eu