Udany rok Tomasza Wietechy.

Tomasz Wietecha, bramkarz Stali Stalowa Wola, może uznać mijający rok za udany. Popularny „Balon” po raz kolejny potwierdził swoją klasę, będąc prawdziwą podporą Stalówki.

Golkiper i jego koledzy z drużyny najpierw w poprzednim sezonie zapewnili sobie dalszą grę w drugiej lidze, a w obecnym sezonie są jedną z rewelacji rozgrywek, zajmują wysokie, czwarte miejsce w tabeli.

Wietecha w tym sezonie znowu potwierdził też, że jest specjalistą od obrony rzutów karnych. Obronił jedenastki w ligowych meczach z Zagłębiem Sosnowiec czy Kotwicą Kołobrzeg, nie dał się też pokonać w pucharowym meczu ze Śląskiem Wrocław, gdy przechytrzył samego Sebastiana Milę, reprezentanta Polski.

„Co najmilej wspominam z mijającego roku? Nasze utrzymanie w drugiej lidze w minionym sezonie, gdy spadało aż dziesięć zespołów z naszej grupy, zostawało tylko osiem” – mówi Tomasz. „Wiele bogatszych ekip nie zdołało sobie zapewnić utrzymania, a my tak, choć byliśmy skazywani przez wielu na degradację. W obecnym sezonie każdy wygrany mecz cieszył, a taką wisienką na torcie była nasza gra w Pucharze Polski, wygraliśmy między innymi z ekstraklasową Lechią Gdańsk. Kibice w tych pucharowych meczach dopisywali, była wspaniała atmosfera. Obroniłem rzut karny w meczu ze Śląskiem Wrocław, ale jednak przegraliśmy, dlatego nie traktuję tego spotkania wyjątkowo. Choć pewnie, że to, że obroniłem karnego wykonywanego przez Sebastiana Milę, cieszyło” – dodaje piłkarz.

Tomek zdradza, że Sylwestra spędził w domu, w rodzinnym gronie, z żoną i dziećmi. A czego życzy sobie w nowym roku?

„Zdrowia przede wszystkim” – przyznaje. „Pół rundy ostatniej grałem na środkach przeciwbólowych, miałem problemy zdrowotne, przeciążeniowe sprawy. Ale wiedziałem, że trzeba spiąć się, „Wołek” (Dawid Wołoszyn, drugi bramkarz Stali) też miał kłopoty ze zdrowiem. Teraz była przerwa w treningach, można było odpocząć. Trener dał nam rozpiskę na czas urlopów, ale każdy z nas się ruszał, ja biegałem, grałem na Orliku, mieliśmy do dyspozycji salę. Od piłki nie uciekałem, interesowałem się tym, co się dzieje choćby w naszej ekstraklasie czy w lidze angielskiej, w której kibicuję Chelsea Londyn” – dodaje.

Czy wiosną piłkarze Stalówki mogą powalczyć o awans?

„Jak będziemy grać tak jak do tej pory, to nie wyklucza się takich rzeczy. Ale skupiać się będziemy na każdym kolejnym meczu i tyle. W zespole jest naprawdę super atmosfera, wszystko to idzie w dobrym kierunku. Wiadomo, że inne kluby interesują się Łukaszem Sekulskim, ale fajnie by było, gdyby zostali wszyscy w naszym zespole” – podsumowuje Tomasz Wietecha.

źródło:echodnia.eu

Strategiczny Partner Finansowy

Miasto Stalowa Wola

Stal Stalowa Wola P.S.A. na podstawie umowy nr PKS-‪524.18.2024‬.RR zawartej z Gminą Stalowa Wola realizuje zadanie publiczne z zakresu sportu pod tytułem " Organizacja lub udział w zgrupowaniach sportowych przygotowujących do rozgrywek ligowych, organizacja i udział w zawodach lub rozgrywkach sportowych - sport seniorów"

Sponsorzy

Partnerzy medialni