Tomasz Kołbon nie będzie dłużej reprezentował barw Stali Stalowa Wola. Kontrakt z zawodnikiem został rozwiązany za porozumieniem stron.

Tomasz Kołbon do Stali trafił w przerwie zimowej sezonu 2022/2023 z Górnika Polkowice. Był czołową postacią drużyny, która wywalczyła awans na drugoligowy front. W rundzie wiosennej zagrał w 14 spotkaniach ligowych, co przełożyło się na 1116 minut na boisku. Na swoim koncie zapisał jednego gola i dwie asysty. W trwającym obecnie sezonie wystąpił w dwóch pierwszych pojedynkach z GKS Jastrzębie i Pogonią Siedlce wychodząc w pierwszej jedenastce na murawę oraz w meczu z Chojniczanką Chojnice i spędzając na niej łącznie 126 minut.

Tomek dziękujemy za grę w zielono-czarnych barwach i pomoc w awansie do II ligi. Życzmy powodzenia w dalszym etapie twojej kariery sportowej.

Tomek Twoja przygoda ze Stalą Stalowa Wola właśnie się kończy. Po ponad półrocznym pobycie żegnasz się z klubem. Jak będziesz wspominał ten etap swojej kariery?

Tomasz Kołbon: Bardzo dobrze współpracowało mi się ze Stalą. Przeżyłem tutaj piękne chwile. W swoim piłkarskim życiu nie miałem okazji doświadczyć takiego momentu, jakim był awans. Dokonaliśmy tego z chłopakami. Ten cały okres mojego pobytu w Stalowej Woli był właśnie zwieńczony tym sukcesem. Na pewno wspomnienia ze Stalą zostaną mi na długo w pamięci. To był dobry czas.

Na pewno ten awans zostanie Ci w pamięci. Czy już wiadomo, gdzie dalej będziesz kontynuował swoją piłkarska karierę?

T.K.: Ta moja przygoda ze Stalą się kończy. Już w czerwcu były prowadzone pewne rozmowy z mojej inicjatywy na temat mojego ewentualnego odejścia. Wtedy nie udało się nam dojść do porozumienia. Temat zmian klubowych był jednak dla mnie cały czas aktualny ze względu na sprawy osobiste. Razem z narzeczoną kończymy remont naszego mieszkania w Nowym Sączu. Tam mnie gdzieś ciągnie, tam jest moje miejsce. Chce po prostu ustabilizować swoje życie osobiste, chcę budować rodzinę. Zaczęło mnie trochę męczyć takie jeżdżenie po Polsce i brak własnego kąta. W czerwcu się nie udało, ale teraz wróciliśmy z prezesem do rozmów i doszliśmy do porozumienia. Rozstaliśmy się w bardzo dobrych relacjach. Na pewno będę bardzo dobrze wspominał całe środowisko sportowe w Stalowej Woli i miał w pamięci ten sukces, jakim był awans.