Stal pod wodzą nowego szkoleniowca Ireneusza Pietrzykowskiego wygrała z Chełmianką Chełm 2:0. Oba gole zdobył Kacper Wydra.

Od początku sobotnie spotkanie było dość wyrównane. Żadna ze stron nie potrafiła przejąć inicjatywy i narzucić swojego rytmu gry. Obie ekipy próbowały akcji ofensywnych, lecz brakowało nieco szczęścia, czy precyzji w dobrym dograniu w kluczowych momentach akcji. Dopiero w samej końcówce dość bezbarwnej pierwszej połowy groźnie zaczęło się robić pod naszą bramką. Na szczęście gospodarzom brakowało albo celnego uderzenia, albo zielono-czarnych ratował najpierw Jakub Banach wybijając piłkę zmierzająca do bramki, albo Mikołaj Smyłek który świetnie obronił uderzenie jego z rywali.

Po zmianie stron Stalówka zaczęła grać nieco lepiej, lecz brakowało dokładnego podania w ostatniej fazie akcji ofensywnych. W 53. minucie wreszcie nasza drużyna dopięła swego. Po wrzutce z rzutu wolnego świetnie w polu karnym zachował się Kacper Wydra, który strzałem z główki wyprowadził Stal na prowadzenie. Kilka minut później ten sam zawodnik podwyższył prowadzenie. Adam Imiela świetnie dograł do Wydry, który z linii pola karnego z kozłującej piłki zdecydował się na uderzenie i po raz drugi pokonał golkipera gospodarzy.

Po dwóch ciosach zespół z Chełma nie był w stanie się już podnieść. Stal zaczęła jeszcze lepiej bronić dostępu do własnej bramki i zawodnicy Chełmianki nie mieli argumentów, aby odwrócić wynik spotkania. Ostatecznie Stalówka wygrała mecz ligowy z trudnym rywalem. Udany debiut zaliczył nowy szkoleniowiec zielono-czarnych Ireneusz Pietrzykowski.

 

Chełmianka Chełm – Stal Stalowa Wola 0:2 (0:0)
0:1 – Wydra 53’
0:2 – Wydra 60’

Stal: Smyłek – Kowalski, Banach, Grasza (46’ Rogala), Ziarko (86’ Olszewski), Soszyński, Kołbon, Imiela, Wydra (70’ Wojtak), Iwao (78’ Duda), Szuszkiewicz (86’ Grabarz).

Chełmianka: Ciołek – Kulynych, Futa, Piekarski (79′ Gierała), Stępień, Bednara (57′ Szwed), Marchuk (72′ Perdun), Czułowski, Nowak, Mroczek (57′ Szczodry), Knap (79′ Bobrov).

Żółta kartka dla Stali: Jakub Banach.