Drugoligowi piłkarze Stali Stalowa Wola zmierzą się o godzinie 16 na swoim stadionie z Wisłą Puławy.
Piłkarze stalowowolskiej drużyny zajmują pierwsze miejsce w tabeli z 45 punktami na koncie, Wisła jest dwunasta z 28 „oczkami”.

Sprawili niespodziankę

Obie drużyny miały powody do zadowolenia po ostatniej kolejce. Stal wygrała na wyjeździe z Górnikiem Wałbrzych 3:1, po dwóch bramkach Łukasza Sekulskiego i jednej Tomasza Płonki. Wisła sprawiła niespodziankę, ogrywając u siebie 4:2 jednego z kandydatów do awansu do pierwszej ligi, Energetyka ROW Rybnik. Bramki dla puławskiej drużyny strzelili: Jarosław Niezgoda, Rafał Lisiecki, Konrad Nowak i Konrad Szczotka.

Walcząca o utrzymanie ekipa z Puław dobrze spisuje się w wiosennych rozgrywkach. Przegrała tylko jeden mecz, u siebie z Rakowem Częstochowa 0:1, a ostatnie trzy spotkania wygrała. Oprócz wspomnianego Energetyka ROW pokonała także u siebie Nadwiślana Góra 3:2 i na wyjeździe Siarkę Tarnobrzeg 2:0. W Wiśle gra były piłkarz „Stalówki”, Ukrainiec Iwan Litwiniuk.

Powrót Michała Czarnego

Piłkarze Stali liczą na to, że w sobotę na stadionie przy ulicy Hutniczej pojawią się jak najliczniej kibice, by zobaczyć w akcji lidera tabeli drugiej ligi. W składzie stalowowolskiej drużyny będzie już, po raz pierwszy w tym roku, czołowy obrońca Michał Czarny, który wyleczył kontuzję.

– Na szczęście ze zdrowiem jest coraz lepiej – informuje Michał Czarny. – Samopoczucie też bardzo dobre, człowiek po takiej przerwie czuje głód gry. Uważam, że Wisła Puławy to bardzo dobra drużyna, mająca w składzie dobrych zawodników, potwierdzili to w ostatnich kolejkach. My gramy u siebie, fajnie jak przyjdzie więcej ludzi na mecz i dopingiem pomogą nam w zdobyciu trzech punktów – dodał.

Kasy biletowe przy stadionie Stali otwarte będą w sobotę od godziny 14.45. Mecz Stali z Wisłą sędziować będzie Marcin Bielawski z Katowic.

– Nie zagra u nas Michał Kachniarz, który pauzuje za czerwoną kartkę – mówi Andrzej Kasiak, drugi trener Stali. – Za kartki musi pauzować także Michał Bogacz, a z powodu kłopotów ze zdrowiem nie może grać Damian Łanucha. Jesteśmy na pozycji lidera tabeli i nie chcemy jej oddawać. Wisła Puławy ma jak na razie udaną rundę wiosenną, osiąga dobre wyniki. Wiadomo, każdego przeciwnika trzeba szanować, ale znać też i swoją wartość. Trzeba kolejny mecz wyjść na boisko i zasuwać, nie oglądając się na przeciwnika – dodał.

I jeszcze jedna informacja, zmieniona została godzina rozpoczęcia spotkania „Stalówki” na swoim boisku z Zagłębiem Sosnowiec 2 maja. Z godziny 17 na godzinę 13. To ze względu na finał Pucharu Polski w Warszawie 2 maja o godzinie 16. Departament Rozgrywek Krajowych Polskiego Związku Piłki Nożnej poinformował, że mecze pierwszej i drugiej ligi oraz Centralnej Ligi Juniorów nie mogą być 2 maja rozgrywane w terminach pokrywających się z meczem finałowym Pucharu Polski Lech Poznań – Legia Warszawa.

echodnia.eu