Przed nami derby z Resovią Rzeszów. „Będzie na pewno mecz walki. Na to jesteśmy przygotowani”
Robert Dadok w spotkaniu z Resovią strzelił debiutanckiego gola dla „Stalówki”. – Cieszyłem się z tego bardzo – mówi nasz pomocnik przed meczem z drużyną z Rzeszowa.
W sobotę zagracie z Resovią Rzeszów, która ostatnio spisuje się dosyć dobrze. Szykuje się więc bardzo trudne i wymagające spotkanie.
Robert Dadok: Zgadza się. To będzie trudne spotkanie. Resovia ma teraz lepszy okres gry, jest tuż za nami w tabeli, a dodatkowo stan murawy będzie nie za dobry.
Pytałeś już kolegów z zespołu o to, na jakim obiekcie przyjdzie wam rozegrać spotkanie? Kilku miało okazję na nim występować.
– Chłopaki mówili, że to boisko jest takie nieciekawe. Jeszcze teraz taka pogoda… Jednak jesteśmy na to przygotowani i odpowiednio podejdziemy do tego spotkania. To będzie ważny aspekt w tym meczu.
Myślisz, że przy tak ciężkich warunkach jeden gol może rozstrzygnąć losy tego pojedynku?
– Drużyna, która będzie miała więcej cech wolicjonalnych, rozstrzygnie ten mecz na swoją korzyść. Tak mi się wydaje.
Jak czujecie się kondycyjnie? To będzie już spotkanie 19. kolejki ligowej. Trochę meczów już za wami.
– Po treningach, po meczach nie widać, żeby to miało jakieś duże znaczenie. Od jakiegoś czasu ćwiczymy dość mocno. Podczas treningów, jak to określa trener, wprowadzamy warunki meczowe. Dobrze się czujemy fizycznie.
Ty chyba dobrze wspominasz pierwsze spotkanie z Resovią Rzeszów w tym sezonie. Wygraliście 2:1, a sam strzeliłeś gola w końcówce meczu.
– To była moja debiutancka bramka w „Stalówce”, więc wiadomo – pamiętam ją. Cieszyłem się z tego bardzo. Teraz rozegramy mecz rewanżowy i trzeba po prostu powtórzyć wynik z tamtego spotkania.
Najpierw gol z Resovią, chwilę później dwa z Widzewem Łódź i coś się zaciąłeś. To chyba idealny moment na to, aby się odblokować.
– Niestety, ale pracuję cały czas nad tą skutecznością, aby poprawiać jeszcze te swoje statystyki. A derbowy mecz jest odpowiednim na to, żeby znów zacząć strzelać gole.
Zostały trzy mecze do końca tegorocznej rywalizacji ligowej. Przed wami spotkanie z rozpędzoną Resovią, następnie z będącą w ścisłej czołówce Elaną Toruń, a na koniec potyczka z liderem – Widzewem Łódź.
– Tak naprawdę bardzo się cieszymy na te mecze. Wiadomo, lepiej się gra w takich spotkaniach, jak derby z Resovią i jak wspomniałeś z zespołami z czołówki. Każdy zawodnik – przynajmniej ja tak mam – cieszy się na takie spotkania podwójnie. Czeka na takie mecze. To wzbudza tylko pozytywne emocje.
Dla was chyba to też lepiej, bo wolicie grać bardziej otwartą piłkę niż rozgrywać spotkanie, gdy rywal „zamuruje” się na własnej połowie.
– Tak, z tymi potencjalnie lepszymi drużynami gra nam się lepiej. Gramy otwartą piłkę, potrafimy wyjść z wysokiego pressingu i potrafimy pograć fajnie piłką.