Porażka piłkarzy Stali Stalowa Wola w Centralnej Lidze Juniorów.
Korona Kielce – STAL STALOWA WOLA 2:0 (2:0), Tekiel 27, Merchut 37 z karnego.
Stal: Płoskoń – Kloc, Sołek, Warzocha (55 Samołyk), Malinowski (60 Olko), Partyka, Kruk, Siudak, Wnuk, Dybka (35 Watras), Wojtak (80 Szewczyk).
Do przerwy na boisku dominowała Korona, dokumentując przewagę dwoma golami, w tym jednym zdobytym z rzutu karnego. W Stali w słupek trafił Kamil Malinowski, po zmianie stron goście grali już znacznie lepiej, ale nie wykorzystali swoich okazji.
– Głupio straciliśmy bramki, pierwszą po błędzie obrońcy i bramkarza, przy drugiej można powiedzieć tyle, że nie wolno robić wślizgów w polu karnym – mówi Jaromir Wieprzęć, trener Stali. – Za drugą połowę chcę pochwalić zespół, jakby tak to wyglądało w kolejnych meczach, to nie będziemy mieli się czego wstydzić. Porozmawialiśmy w przerwie w szatni i pomogło. Mieliśmy z cztery-pięć dobrych okazji, ale rywali ratował ich bramkarz. Do gry w naszym zespole wrócił po kontuzji Kamil Samołyk.
echodnia.eu