Podsumowanie 7. kolejki.
Radomiak Radom zrewanżował się Kotwicy Kołobrzeg za porażkę na własnym stadionie w poprzednim sezonie. Podopieczni Wernera Liczki wygrali 3:2. W drugim pojedynku Polonia Bytom pokonała 2:1 ROW 1964 Rybnik.
Zabójcza dla Kotwicy była salwa Radomiaka Radom między 22. a 35. minutą. Pierwszego gola zdobył David Kwiek, który znalazł się we właściwym miejscu oraz czasie, by dobić do bramki strzał Leandro. Na 2:0 trafił już sam Brazylijczyk zaskakującym strzałem po krótkim rozegraniu rzutu wolnego. Radomiakowi było mało. Leandro trafił po chwili w poprzeczkę, a Mateusz Stąporski zwiększył przewagę na 3:0.
Dzięki zwycięstwu Radomiak przesunął się na miejsce premiowane awansem, choć drżał o sukces do samego końca. Remigiusz Szywacz i Hubert Laskowski doprowadzili do wyniku 3:2, a na koniec dramatycznego meczu Wiktor Witt huknął w poprzeczkę. W podobnych okolicznościach jak Kotwica przegrali w Radomiu Błękitni Stargard, inna drużyna z Pomorza.
Odwrócić los meczu udało się natomiast Polonii Bytom w starciu z regionalnym konkurentem. ROW 1964 Rybnik prowadził z nią od 38. minuty, kiedy Dawid Drozdowski huknął pod poprzeczkę z obrębu pola karnego. To pierwsze trafienie nastolatka w czwartym występie na szczeblu centralnym.
Sytuacja rybniczan skomplikowała się w 66. minucie, kiedy Witold Cichy zobaczył drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę. Polonia miała przewagę liczebną i przerwała impas strzelecki, który trwał ponad 200 minut. Arkadiusz Kowalczyk wyrównał strzałem głową, a wynik na 2:1 ustalił Aleksander Januszkiewicz w 85. minucie.
Polonia wskoczyła do górnej połowy tabeli, a odpowiedź czy zostanie tam do końca kolejki padnie po meczach zaplanowanych na sobotę i niedzielę.
Błękitni Stargard są największymi zwycięzcami soboty w II lidze. Podopieczni Krzysztofa Kapuścińskiego pokonali 1:0 Rozwój Katowice. Na pozostałych czterech stadionach padł kompromisowy wynik.
Drużyna z Pomorza Zachodniego punktuje na Śląsku. Po zdobyciu Rybnika Błękitni Stargard wyjechali z tarczą z Katowic. W 18. minucie znaleźli się w opałach, ponieważ Rozwój egzekwował rzut karny. Bramkarz Przemysław Wróbel wygrał pojedynek z Szymonem Kapiasem. Ta interwencja dodała energii Błękitnym, którzy w 25. minucie zdobyli gola.
Michał Magnuski dostał podanie na wolne pole i przerzucił piłkę ponad Bartoszem Gocykiem. W pierwszym sezonie Błękitnych po awansie Magnuski był czołowym strzelcem ligi. W obecnych rozgrywkach trafił po raz pierwszy. Stargardzianie są blisko miejsc premiowanych awansem i ciekawe jak będą prezentować się w następnych tygodniach.
Na pozostałych stadionach było kompromisowo. Najwięcej sześć goli padło w Poznaniu. Warta najpierw straciła dwa, następnie zdobyła trzy, by ostatecznie zakończyć mecz ze Stalą Stalowa Wola wynikiem 3:3. Drużyna z Podkarpacia utrzymała oczko zaliczki nad Zielonymi w tabeli i jest nad strefą spadkową w przeciwieństwie do rywala.
Na pozycję lidera awansował Raków Częstochowa dzięki remisowi 1:1 z Siarką Tarnobrzeg. To, czy zostanie tam do końca kolejki, zależy od Odry Opole. Beniaminek zagra w niedzielę z Legionovią Legionowo.
Drużyna z Pomorza Zachodniego punktuje na Śląsku. Po zdobyciu Rybnika Błękitni Stargard wyjechali z tarczą z Katowic. W 18. minucie znaleźli się w opałach, ponieważ Rozwój egzekwował rzut karny. Bramkarz Przemysław Wróbel wygrał pojedynek z Szymonem Kapiasem. Ta interwencja dodała energii Błękitnym, którzy w 25. minucie zdobyli gola.
Michał Magnuski dostał podanie na wolne pole i przerzucił piłkę ponad Bartoszem Gocykiem. W pierwszym sezonie Błękitnych po awansie Magnuski był czołowym strzelcem ligi. W obecnych rozgrywkach trafił po raz pierwszy. Stargardzianie są blisko miejsc premiowanych awansem i ciekawe jak będą prezentować się w następnych tygodniach.
Na pozostałych stadionach było kompromisowo. Najwięcej sześć goli padło w Poznaniu. Warta najpierw straciła dwa, następnie zdobyła trzy, by ostatecznie zakończyć mecz ze Stalą Stalowa Wola wynikiem 3:3. Drużyna z Podkarpacia utrzymała oczko zaliczki nad Zielonymi w tabeli i jest nad strefą spadkową w przeciwieństwie do rywala.
Na pozycję lidera awansował Raków Częstochowa dzięki remisowi 1:1 z Siarką Tarnobrzeg. To, czy zostanie tam do końca kolejki, zależy od Odry Opole. Beniaminek zagra w niedzielę z Legionovią Legionowo.
Raków chciał powtórzyć w Tarnobrzegu wynik z poprzedniego sezonu. Zatriumfował tam wówczas 3:0. Także w sobotę prowadził, ale nie poszedł za ciosem po golu Konrada Zaradnego w 53. minucie. Siarka ruszyła do ataku i uratowała punkt pięć minut przed końcem regulaminowego czasu. Marcin Stromecki zachował się najlepiej w polu karnym po rzucie rożnym.
Powoli zbiera punkty PGE GKS Bełchatów. Brunatni wysłali sygnał na początku sezonu, że będą kandydatami do czołowych miejsc. Licznik ich zwycięstw zatrzymał się szybko, a w ostatnich pięciu kolejkach drużyna Andrzeja Konwińskiego wywalczyła dwa oczka. W sobotę zremisowała 2:2 z Olimpią Elbląg.
Piłkarze Odry Opole są samodzielnymi liderami w II lidze po zwycięstwie 3:1 z Legionovią Legionowo. Puszcza Niepołomice, która jest w grupie pościgowej za beniaminkiem, tylko zremisowała 1:1 z Olimpią Zambrów.
Odra Opole ma bilans pięć zwycięstw i dwa remisy. Rewelacyjny beniaminek idzie jak burza i został poważnym kandydatem do awansu. Podopieczni Jana Furlepy wychodzą obronną ręką z coraz trudniejszych testów. W meczu z Legionovią Legionowo ich gra nie była idealna, a w niektórych fragmentach bronili się głęboko przed zespołem Ryszarda Wieczorka.
Mimo kłopotów Odra wygrała 3:1. Górowała skutecznością, a także konsekwencją. W grze beniaminka było mniej wahań, a swoje szanse wykorzystał z zimną krwią. Ponownie zdobył gola w kwadransie otwierającym mecz, a najładniejsze było trafienie Rafała Brusiło w 60. minucie, które było ripostą na okres dominacji rywala.
Opolanie mają dwa punkty przewagi nad wiceliderem Rakowem Częstochowa i pięć nad 3. w tabeli Puszczą Niepołomice. Piłkarze z Małopolski nie są zadowoleni z remisu 1:1 z Olimpią Zambrów. Po pierwsze grali u siebie, po drugie z outsiderem, a po trzecie prowadzili dzięki trafieniu Michała Czarnego. Do kompromisowego wyniku doprowadził Artur Bogusz z rzutu karnego w 73. minucie.
Piątek w II lidze:
Radomiak Radom – Kotwica Kołobrzeg 3:2 (3:0)
1:0 – David Kwiek 23′
2:0 – Leandro 29′
3:0 – Mateusz Stąporski 35′
3:1 – Remigiusz Szywacz 62′
3:2 – Hubert Laskowski 73′
ROW 1964 Rybnik – Polonia Bytom 1:2 (1:0)
1:0 – Dawid Drozdowski 38′
1:1 – Arkadiusz Kowalczyk 82′
1:2 – Aleksander Januszkiewicz 86′
Sobota w II lidze:
Rozwój Katowice – Błękitni Stargard 0:1 (0:1)
0:1 – Michał Magnuski 25′
Siarka Tarnobrzeg – Raków Częstochowa 1:1 (0:0)
0:1 – Konrad Zaradny 53′
1:1 – Marcin Stromecki 85′
PGE GKS Bełchatów – Olimpia Elbląg 2:2 (1:2)
1:0 – Artur Lenartowski 4′
1:1 – Łukasz Pietroń 8′
1:2 – Anton Kołosow 42′
2:2 – Dawid Dzięgielewski 53′
Warta Poznań – Stal Stalowa Wola 3:3 (1:2)
0:1 – Adrian Gębalski 11′
0:2 – Mohamed Essam 34′
1:2 – Alain Ngamayama 39′
2:2 – Filip Brzostowski 51′
3:2 – Jan Paczyński 55′
3:3 – Konrad Korczyński 66′
Niedziela w II lidze:
Legionovia Legionowo – Odra Opole 1:3 (1:1)
0:1 – Waldemar Gancarczyk 8′
1:1 – Marcin Wodecki 31′
1:2 – Rafał Brusiło 60′
1:3 – Aleksandar Bajat (sam.) 90′
Puszcza Niepołomice – Olimpia Zambrów 1:1 (1:0)
1:0 – Michał Czarny 36′
1:1 – Artur Bogusz (k.) 73′
sportowefakty.pl