Błękitni Stargard wygrali z dotychczas niepokonaną Wartą Poznań pomimo przeciwności. Zagrali bez Grzegorza Szymusika, który wyjechał na zgrupowanie reprezentacji Polski do lat 20, a także bez Mateusza Węsierskiego, który pauzował za nadmiar żółtych kartek. Na domiar złego stargardzianie stracili gola w 12. minucie.
Drużyna Krzysztofa Kapuścińskiego grała trzema nominalnymi stoperami. Pomimo defensywnego ustawienia potrafiła odwrócić wynik 0:1 na 2:1 w drugiej połowie. Do bramki Adriana Lisa trafili Maciej Liśkiewicz oraz Wojciech Fadecki. Po pierwszej w sezonie porażce Warty nowym liderem został Radomiak Radom.
Poza radomianami są w lidze dwie niepokonane drużyny. To ŁKS Łódź i GKS 1962 Jastrzębie, w których bezpośrednim meczu padł remis 1:1. Prowadził beniaminek z centralnej Polski, a ekipa ze Śląska wyrównała w 82. minucie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego główkował celnie Bartosz Semeniuk. Kluby straciły punkty, a i tak powiększyły przewagę nad GKS-em Bełchatów, który przegrał 1:2 ze Zniczem Pruszków.
Na dnie tabeli okopuje się Gwardia Koszalin, która nie zdobyła punktu od 29 lipca. W sobotę drużyna z Pomorza przegrała 1:3 z Garbarnią Kraków, choć wyszła na prowadzenie w 13. minucie. Brunatnym wystarczył czas do przerwy, żeby odrobić stratę z nawiązką i dzięki trzem punktom, awansowali na 6. miejsce w stawce. Do bramki Gwardii trafili Serhij Krykun i dwukrotnie Tomasz Ogar. Ci piłkarze są najlepszymi strzelcami Garbarni z trzema golami na koncie.
Nie przełamała się Gwardia, zrobiła to Siarka Tarnobrzeg, która w sierpniu nie wygrała meczu, a wrzesień rozpoczęła od pokonania 2:1 ROW-u 1964 Rybnik. Autorem decydującego gola w 81. minucie był Krzysztof Ropski.
Stal Stalowa Wola wyszła dwa razy na prowadzenie. Mecz rozpoczął się w wymarzony sposób dla zespołu z Podkarpacia, który zdobył gola w 9. minucie dzięki strzałowi Bartosza Sobotki. Na koniec pierwszej połowy wynik na 2:1 zmienił Sebastian Zalepa. To pierwsze trafienie stopera dla Stali Stalowa Wola. Zalepa po rozpoczęciu sezonu trafił pod skrzydła trenera Janusza Białka po odejściu ze Stali Mielec.
Olimpia Elbląg potrafiła dwukrotnie zareagować i wyrównać. Piotr Kurbiel przełamał swój impas strzelecki, który trwał od początku sezonu, a w 85. minucie wynik na 2:2 ustalił Damian Szuprytowski. W ulewnym deszczu ani elblążanie, ani Stalówka nie zdobyli zwycięskiego gola. Najbliżej szczęścia w końcówce był Mateusz Szmydt, którego uderzenie zatrzymał Mikołaj Brylewski.
Jeden punkt pozwolił obu klubom pozostać w środku tabeli, jednak ich strata do miejsc premiowanych awansem rośnie, a przewaga nad strefą spadkową jest niewielka.

7. kolejka II ligi:
Warta Poznań – Błękitni Stargard 1:2 (1:0)
1:0 – Krzysztof Biegański 12′
1:1 – Maciej Liśkiewicz 47′
1:2 – Wojciech Fadecki 71′
ŁKS Łódź – GKS 1962 Jastrzębie 1:1 (0:0)
1:0 – Piotr Pyrdoł 50′
1:1 – Bartosz Semeniuk 82′
Znicz Pruszków – GKS Bełchatów 2:1 (0:0)
1:0 – Mateusz Stryjewski 62′
1:1 – Marcin Garuch 66′
2:1 – Kamil Włodyka 78′
Garbarnia Kraków – Gwardia Koszalin 3:1 (2:1)
0:1 – Wojciech Zyska (k.) 13′
1:1 – Serhij Krykun 18′
2:1 – Tomasz Ogar 37′
3:1 – Tomasz Ogar 40′
Siarka Tarnobrzeg – ROW 1964 Rybnik 2:1 (1:0)
1:0 – Mateusz Czyżycki 17′
1:1 – Sebastian Musiolik 47′
2:1 – Krzysztof Ropski 81′
Wisła Puławy – Gryf Wejherowo 1:1 (0:1)
0:1 – Rafał Maciejewski 40′
1:1 – Robert Hirsz 69′
Olimpia Elbląg – Stal Stalowa Wola 2:2 (1:2)
0:1 – Bartosz Sobotka 9′
1:1 – Piotr Kurbiel 27′
1:2 – Sebastian Zalepa 45′
2:2 – Damian Szuprytowski 85′

sportowefakty.pl