Podsumowanie 16. kolejki.

W sobotni wieczór dobiegła końca 16. kolejka II ligi. Coraz wyraźniejsza staje się przewaga uciekającej trójki nad resztą stawki, a bardzo bolesnej porażki doznali zawodnicy Błękitnych Stargard. Sprawdź, kto niedzielę spędzi w dobrym nastroju, a kto będzie długo rozpamiętywał weekendowe wydarzenia!

Piłkarze Wisły Puławy osiągnęli w piątkowy wieczór swój cel i wywieźli z Rybnika bardzo cenny komplet punktów. Bramkę na wagę zwycięstwa zdobył Jarosław Niezgoda. Puławianie przez kilkanaście godzin ponownie piastowali pozycję lidera II-ligowych rozgrywek, ale po sobotnim triumfie Stali Mielec powrócili na drugie miejsce. Zwycięstwo nie przyszło jednak łatwo – kibice w Rybniku byli świadkami wyrównanego widowiska, trzymającego w napięciu do ostatniego gwizdka. W końcówce spotkania nie zabrakło kontrowersji. Goście domagali się rzutu karnego za faul na Sebastianie Głazie, ale prowadzący zawody Sławomir Smaczny nie zdecydował się wskazać na jedenasty metr. Puławianie wywieźli jednak bardzo satysfakcjonujący wynik i w kolejnych spotkaniach muszą skupić się na pogoni za Stalą.

ROW 1964 Rybnik – Wisła Puławy 0:1 (0:0)

Bramka: Niezgoda 58.
ROW 1964: Procek – J. Janik (80. Dudziński), Grolik, Krotofil, Gojny – S. Siwek (46. Popiela), M. Płonka, Jary, Muszalik, Mandrysz (87. Dzierbicki) – G. Nowak (76. Gładkowski).

Wisła: Peńkoweć – Turzyniecki, Budzyński, Pielach, Lisiecki – Sedlewski (56. Olszak), Głaz, Szczotka (82. Wiejak), K. Nowak (33. Maksymiuk), Pożak (70. Kanarek) – Niezgoda.

Żółte kartki: Sedlewski, Pożak.
Sędziował: Sławomir Smaczny (Bytom).

Katastrofa – tak najprościej można określić sytuację Błękitnych Stargard. Kibice tej drużyny chyba w najczarniejszych snach nie spodziewali się, że ich ulubieńcy polegną w starciu na własnym terenie z ostatnim dotąd w tabeli Gryfem Wejherowo. Rzeczywistość okazała się jednak bardzo brutalna, a decydujący cios jeszcze przed upływem pierwszego kwadransa gry wyprowadził Krzysztof Wicki, który strzałem głową pokonał Marka Ufnala. To dało powody do radości ekipie z Wejherowa, która przerwała fatalną passę meczów bez zwycięstwa i opuściła ostatnie miejsce w tabeli, spychając na nie właśnie drużynę Błękitnych.

Błękitni Stargard – Gryf Wejherowo 0:1 (0:1)

Bramka: Wicki 12.
Błękitni: Ufnal – F. Siwek, Pustelnik, Baranowski (46. R. Wiśniewski), Gutowski – Flis (84. Okuszko), Liśkiewicz, Kazimierowicz, Bednarski, Zdunek (60. Magnuski) – Gajda (71. Wojtasiak).

Gryf: Ferra – Skwiercz, Kostuch, Osłowski, Klimczak – Sosnowski, Wicon (90. Giec), Kołc, Czoska (63. M. Szymański), Kusiak (46. Kuzimski) – Wicki (75. Fierka).

Żółte kartki: Pustelnik, Liśkiewicz, Kazimierowicz, Gajda – Klimczak, Kuzimski.
Czerwona kartka: Kuzimski – 86 min. (za dwie żółte).
Sędziował: Maciej Mikołajewski (Świebodzin).

Lider zostaje w Mielcu! Piłkarze tamtejszej Stali zwyciężyli w Zambrowie z Olimpią i nadal przewodzą II-ligowym zmaganiom. Podopieczni Janusza Białka w sobotę stanęli pod ścianą. Dzień wcześniej swoje spotkanie wygrała bowiem Wisła Puławy i objęła pozycję lidera. Aby na nią powrócić, drużyna z Podkarpacia musiała wygrać i jak się okazało, nie zawiodła. Gospodarzy pogrążył Sebastian Zalepa, który tuż przed przerwą okazał się najsprytniejszy w polu karnym i w zamieszaniu po rzucie rożnym zdołał pokonać Piotra Czaplińskiego. I chociaż gospodarze bardzo ambitnie starali się doprowadzić do wyrównania, ta sztuka im się nie udała. Dzięki zambrowskiej wiktorii Stal ma już siedem punktów przewagi nad czwartym miejscem w tabeli.

Olimpia Zambrów – Stal Mielec 0:1 (0:1)

Bramka: Zalepa 45.

Olimpia: Czapliński – Dzienis (87. Pomorski), Porębski, Gogol (46. Piłatowski), Dziemidowicz – Hryszko (74. Buzun), Kuczałek, Mroczkowski, P. Szymański, Jastrzębski (61. Murawski) – Zapolnik.

Stal: Libera – Sulewski, Zalepa, S. Duda, Papka (63. Getinger) – Prejs (90. Marciniec), Żubrowski, Bartosz Nowak, Żegleń (79. Bożek), Cholewiak (74. Łętocha) – Prokić.

Żółte kartki: Porębski, Kuczałek – Zalepa.
Sędziował: Paweł Malec (Łódź).

Zgodnie z przewidywaniami, kibice obecni na meczu Puszczy Niepołomice z Nadwiślanem Góra zobaczyli zacięte zawody. O tym, że trzy punkty zostaną w Małopolsce, zadecydowała jedna bramka, której autorem okazał się Dominik Maluga. Co ciekawe, piłkarz Puszczy zdobył ją dość nietypowo, bo… plecami. Nie da się jednak ukryć, że wygrana gospodarzy nie była dziełem przypadku. To zawodnicy z Niepołomic starali się prowadzić grę, Nadwiślan natomiast ograniczył się do rozbijania ataków rywala i sporadycznych kontrataków. Trener Tomasz Tułacz ma tylko jeden problem – kontuzja Longinusa Uwakwe, który musiał opuścić boisko jeszcze w trakcie pierwszej połowy. Poza tym może chodzić z podniesioną głową – sobotnie zwycięstwo pozwoliło jego drużynie nieco oderwać się od strefy spadkowej.

Puszcza Niepołomice – Nadwiślan Góra 1:0 (0:0)

Bramka: Maluga 58.

Puszcza: Sobieszczyk – Furtak, Lepiarz, Czarny, Abramowicz – Maluga (90. Furtak), Kotwica, Uwakwe (37. Stepankow), Gawęcki, Łączek (64. Sojda) – Broź (77. Gębalski).

Nadwiślan: Loska – Grzesik, Pluta, Bedronka (64. Jarosz), Wójcik – Ogrocki, Kaszok, Widuch (46. Musiolik), Bętkowski (48. Pląskowski), Skrobol (62. Tront) – Kowalczyk.

Żółte kartki: Lepiarz, Czarny, Gawęcki, Broź – Bedronka, Kowalczyk.
Sędziował: Michał Zając (Sosnowiec).

Coraz lepiej wygląda gra Rakowa Częstochowa pod wodzą duetu trenerskiego Przemysław Cecherz – Krzysztof Kołaczyk. Maszyna spod Jasnej Góry rozpędza się powoli, ale coraz wyraźniej widać, że wskoczyła we właściwe tory i maszyniści muszą po prostu dorzucić do pieca. W ostatnich pięciu spotkaniach drużyna Rakowa imponuje – zdobyła aż 13 punktów i nie traci dystansu do Wisły Puławy i Stali Mielec. W sobotę ofiarą częstochowian padła Legionovia Legionowo. Gospodarze przez cały mecz sprawiali dużo lepsze wrażenie, co najwyraźniej odzwierciedla rezultat. Goście nie potrafili stworzyć sobie zbyt wielu dogodnych sytuacji i muszą z pokorą przyjąć do wiadomości, że przegrali już po raz ósmy w tym sezonie.

Raków Częstochowa – Legionovia Legionowo 3:0 (1:0)

Bramki: Warchoł 21, Kamiński 48, Pawlusiński 90 k.
Raków: Kos – Waszkiewicz, Klepczyński, Cyfert, Góra – Kamiński (76. Piątek), Figiel (82. Pawlusiński), Kmieć, Warchoł, Malinowski – Okińczyc (61. Hoferica).

Legionovia: Smyłek – Grzelak, Dankowski, Grudniewski, Kozłowski (80. Śledziewski) – Kwiatkowski, Milewski, Kopka, Zawodziński (63. Odunka), Monterde (80. Szczepański) – Jankowski (61. Kitliński).

Żółta kartka: Góra.
Sędziował: Mirosław Górecki (Katowice).

Piłkarze Stali Stalowa Wola udowodnili, że ubiegłotygodniowa porażka z Legionovią Legionowo, przerywająca ich imponującą serię meczów bez przegranej, była jedynie wypadkiem przy pracy. W sobotnie popołudnie wypunktowali Kotwicę Kołobrzeg 3:0 i nadal przewodzą grupie pościgowej. Wszystko właściwie rozstrzygnęło się jeszcze przed przerwą. Najpierw Tomasz Płonka wykorzystał podanie Radosława Mikołajczaka i pokonał Wojciecha Małeckiego, a następnie Damian Łanucha pewnie egzekwował jedenastkę podyktowaną za faul na Damianie Bogaczu. W drugiej połowie gospodarze wyprowadzili ostateczny cios, a na listę strzelców po raz drugi wpisał się Płonka. Dzięki temu Stal pozostaje jedną z trzech drużyn, która na własnym terenie nie zaznała jeszcze goryczy porażki.

Stal Stalowa Wola – Kotwica Kołobrzeg 3:0 (2:0)

Bramki: T. Płonka 27, 77, Łanucha 37 k.

Stal: Wietecha – Bartkiewicz, Bogacz, Wawrzyński, Kowalski – Mikołajczak (58. Giel), Kachniarz (85. Stelmach), Kantor, Łanucha, Jabłoński (82. Siudak) – T. Płonka (84. Mistrzyk).

Kotwica: Małecki – Cichy, Poznański, Soczyński (46. Witt), Rydzak – Berg, Żołądź (73. Szubert), Otręba (46. Świechowski), Bejuk, Kacprzycki (82. Sochań) – Kugiel.

Żółte kartki: Mikołajczak, Kantor – Poznański, Berg, Żołądź, Kugiel.
Czerwona kartka: Kugiel – 67 min. (za dwie żółte).
Sędziował: Rafał Rokosz (Katowice).

Najciekawiej zapowiadające się spotkanie 16. Kolejki II ligi nie zawiodło. Na stadionie w Tychach nie zabrakło emocji, a GKS odprawił z kwitkiem Siarkę Tarnobrzeg, choć do przerwy to goście prowadzili 1:0. Misterny plan gospodarzy mógł zawalić się niczym domek z kart. Tuż przed gwizdkiem kończącym pierwszą połowę przewinienia we własnym polu karnym dopuścił się Mateusz Mączyński, a jedenastkę wykorzystał Marcin Stefanik. W przerwie w szatni tyszan musiało paść sporo mocnych słów, bo po zmianie stron GKS ruszył do frontalnych ataków. Gospodarze dopięli swego w 65. minucie, kiedy do siatki trafił Tomasz Boczek. Podopieczni Kamila Kieresia nie ustawali w trudach, a sytuację ułatwiła im czerwona kartka, którą obejrzał Jakub Więcek. Dziesięć minut później wprowadzony po przerwie Piotr Okuniewicz dobił gości, zdobywając zwycięskiego gola dla zespołu z Tychów. Piłkarze z ul. Barona tracą już tylko jeden punkt do miejsca premiowanego udziałem w barażach o awans do I ligi.

GKS Tychy – Siarka Tarnobrzeg 2:1 (0:1)

Bramki: Boczek 64, Okuniewicz 84 – Stefanik 45 k.

GKS: Florek – Grzybek, Boczek, Tanżyna, Mączyński (58. Wodecki) – Szczęsny (90. Błanik), Zganiacz, Bocian (61. Dymowski), D. Duda, Radzewicz – Grunt (71. Okuniewicz).

Siarka: Pawlus – Kościelny, Waleńcik, Stępień, Stefanik – Jakubowski (68. Chłoń), J. Więcek, Stromecki (90. Buczek), Domański, Koczon (71. Korzępa) – Martuś (75. Przewoźnik).

Żółte kartki: Wodecki, Zganiacz – Waleńcik, J. Więcek.
Czerwona kartka: J. Więcek – 73 min. (za dwie żółte).
Sędziował: Tomasz Białek (Drezdenko).

Bardzo długo na bramki musieli czekać świadkowie starcia dwóch ligowych beniaminków, Polonii Bytom i Radomiaka Radom. Gdy już jednak worek się rozwiązał, emocji starczyłoby na kilka spotkań. Bohaterem meczu niemalże został wprowadzony po przerwie napastnik gospodarzy, Idrissa Cisse. 25-latek najpierw otworzył wynik spotkania, aby po chwili dołożyć drugie trafienie. Pechowo dla Senegalczyka, drugi gol okazał się bramką samobójczą. Gdy wydawało się, że drużyny podzielą się punktami, do akcji wkroczył Marcin Lachowski. Zawodnik Polonii przez cały mecz prezentował się bardzo dobrze i w doliczonym czasie gry ukoronował swój występ bramką dającą bytomianom upragnione trzy punkty. To piąte zwycięstwo drużyny Jacka Trzeciaka w tym sezonie. Do pokonanego w sobotę Radomiaka traci ona już tylko cztery oczka.

Polonia Bytom – Radomiak Radom 1:1 (0:0)

Bramki: Cisse 86 – Cisse 89 s.

Polonia: M. Michalak – Skrzypiński (83. Lika), Broniewicz, Malec, Radkiewicz (61. K. Michalak) – Trznadel, Zalewski (81. Mróz), Setlak, Lachowski, Pączko (64. Cisse) – Michalik.

Radomiak: Kula – Wasilewski, Świdzikowski, Jędrzejczyk, Sulkowski – K. Puton (63. Wolski), Chrabąszcz (90. W. Puton), Kwiek, Leandro (78. Agu), Brągiel – Ropski (70. Śliwiński).

Żółte kartki: Radkiewicz, Setlak – Jędrzejczyk, Ropski.
Sędziował: Paweł Kantor (Dębica).

Jedna bramka zadecydowała o zwycięstwie Znicza Pruszków nad Okocimskim KS Brzesko. Jej autorem okazał się Maciej Mysiak, który dziesięć minut po przerwie znalazł sposób na Aleksandra Kozioła. Tak, jak można było się spodziewać, spotkanie było bardzo zacięte. Żaden z zespołów nie chciał zbyt mocno się odsłonić, aby nie stracić bramki. Gdy ta już padła, Znicz bardzo mądrze bronił korzystnego rezultatu i dowiózł go do ostatniego gwizdka. To oznacza, że piłkarze z Pruszkowa nie utracili kontaktu z ligową czołówką, a goście z Brzeska nieco skomplikowali sobie sytuację – mają już tylko trzy punkty przewagi nad strefą spadkową, a za tydzień czeka ich niezmiernie trudne spotkanie ze Stalą Stalowa Wola.

Znicz Pruszków – Okocimski KS Brzesko 1:0 (0:0)

Bramka: Mysiak 55.

Znicz: Misztal – Niewulis, Jędrych, Mysiak, Rackiewicz – Kaczmarek (89. B. Wiśniewski), Górka, Machalski (75. Czarnecki), Banaszewski, Kopciński – Kubicki.

Okocimski KS: Kozioł – Pyciak, Wawryka, Garzeł, Kasprzyk – Kurzywilk (80. Maślanka), Bryła (71. Dziadzio), Lewiński, Wojcieszyński, Ślęczka – Hłuszko.

Żółte kartki: Rackiewicz, Kubicki – Pyciak, Ślęczka.
Sędziował: Daniel Kruczyński (Żywiec).

źródło: www.laczynaspilka.pl

Strategiczny Partner Finansowy

Miasto Stalowa Wola

Stal Stalowa Wola P.S.A. na podstawie umowy nr PKS-‪524.18.2024‬.RR zawartej z Gminą Stalowa Wola realizuje zadanie publiczne z zakresu sportu pod tytułem " Organizacja lub udział w zgrupowaniach sportowych przygotowujących do rozgrywek ligowych, organizacja i udział w zawodach lub rozgrywkach sportowych - sport seniorów"

Sponsorzy

Partnerzy medialni