Jutro Stal zagra w Częstochowie.
Piłkarze Stali Stalowa Wola zmierzą się w sobotę 9 sierpnia o godzinie 17 w drugiej kolejce nowego sezonu w drugiej lidze na wyjeździe z Rakowem Częstochowa.
Oba zespoły na inaugurację nowego sezonu doznały porażek i powalczą teraz o swoje pierwsze punkty. „Stalówka” drugi mecz z rzędu rozegra na wyjeździe.
W pierwszym spotkaniu sezonu 2014/2015 zespół ze Stalowej Woli przegrał z Limanovią w Limanowej 0:2, a Raków uległ Energetykowi ROW w Rybniku 1:2.
TO NIE „POPIERDÓŁKI”
W sobotnim meczu w stalowowolskiej drużynie prawdopodobnie nadal zabraknie narzekających na urazy Damiana Łanuchy i Michała Kachniarza. „Stalowcy” chcą zrehabilitować się za nieudany początek sezonu, ale czeka ich trudne zadanie.
– W tej lidze nie ma słabych zespołów – mówi Andrzej Kasiak, drugi trener Stali Stalowa Wola. – Raków przegrał na początek i my też, można teraz opowiadać różne rzeczy, ale boisko i tak wszystko w sobotę zweryfikuje. Na pewno jest złość w naszym zespole za porażkę w Limanowej, sezon zaczął się dla nas słabo, piłkarze zdają sobie sprawę, że mogło być inaczej. Rywale z Częstochowy są groźni, czeka nas ciężka przeprawa, ale trzeba też znać swoją wartość, nie pojadą na mecz z Rakowem jakieś „popierdółki”. Mamy informacje o Rakowie, są też fragmenty spotkania z Energetykiem do obejrzenia. Z tego co wiem, przedstawiciele Rakowa nagrywali z kolei nasz mecz w Limanowej. Czy będą zmiany u nas w wyjściowym składzie? Tego nie chcemy zdradzać – dodaje.
KUZYN BŁASZCZYKOWSKIEGO
W Rakowie występuje dobrze znany w Stalowej Woli piłkarz, Wojciech Reiman, który jeszcze w zeszłym sezonie grał w „Stalówce”. Pomocnik zdecydował się jednak na przenosiny do Częstochowy i teraz zagra przeciwko naszej drużynie. W spotkaniu w Rybniku grał w podstawowym składzie, w meczu z Energetykiem jedynego gola dla częstochowian zdobył z rzutu karnego Dariusz Pawlusiński, 37-letni zawodnik, który w przeszłości grał między innymi w ekstraklasie w Cracovii.
W składzie Rakowa są też między innymi obcokrajowcy, Brazylijczycy Daniel i Diogo oraz Nigeryjczyk Joshua Balogun Kayode. Drużynę prowadzi Jerzy Brzęczek, były reprezentant Polski i wicemistrz olimpijski z Barcelony z 1992 roku. W częstochowskim zespole gra teraz jego 18-letni syn Robert, który jest zresztą także kuzynem reprezentanta Polski, Jakuba Błaszczykowskiego. „Stalówka” pokonała Raków w poprzednim sezonie na swoim boisku w rundzie wstępnej Pucharu Polski 2:0, gole dla stalowowolskiej drużyny zdobyli Wojciech Fabianowski oraz… Wojciech Reiman.
echodnia.eu