II liga w liczbach.
Za nami kolejne emocje związane z rozgrywkami drugoligowymi. 27.kolejka padło aż pięć remisów i tylko trzy rozstrzygnięcia. Piłkarze znów nie zabłysnęli skutecznością.
Jak strzelali?
Rozgrywki drugoligowe dość mocno nam się wyrównały, gdyż każdy zespół walczy o ligowe punkty, które jednym mają przynieść awans, a drugim utrzymanie w lidze.
W czołówce tabeli nadal świetnie spisuje się GKS Tychy, który w Wejherowie zdobył komplet punktów i już prawdopodobnie na stałe zagościł w pierwszej czwórce.
Wcale nie gorzej wiedzie się Zniczowi Pruszków, który regularnie punktuje co kolejkę i kontynuuje znakomitą passę na wyjazdach. Tym razem ofiarą Pruszkowian została Stal Stalowa Wola, która uległa na swoim obiekcie 1:3 wiceliderowi II ligi.
Nadal przełamać się nie może Wisła Puławy, która na trudnym terenie w Kołobrzegu zremisowała bezbramkowo z Kotwicą. Podobnie jak w Kołobrzegu, kibice w Częstochowie i Stargardzie nie zobaczyli bramek. Pod Jasną Górą, Raków podzielił się punktami z Puszczą Niepołomice, a w Stargardzie, Błękitni z Polonią Bytom.
Nie wiedzie się również nowemu trenerowi Radomiaka, Vernerowi Lićce. Jego podopieczni kolejny raz na swoim terenie nie dali rady niżej notowanemu rywalowi. Jednak, tym razem „Zieloni” zdobyli jeden punkt w meczu z ROW Rybnik, który wywalczyli w ostatniej minucie spotkania.
Bardzo dobrze spisuje się ostatnio Legionovia, która wygrywa trzeci mecz z rzędu nie tracąc przy tym gola. Tym razem bez punktu z Legionowa wyjechała Olimpia Zambrów, która spadła w tabeli i będzie zmuszona walczyć o utrzymanie.
Heroicznie o pozostanie w lidze walczy Nadwiślan Góra, który na swoim terenie prowadził z Siarką 2:0, a w ostatecznym rozrachunku tylko zremisował 2:2.
Ostatnia kolejka sprawiła, że w dolnej części tabeli zrobiło się tłoczno i w grze o utrzymanie w II lidze uczestniczy aż osiem drużyn, które odważnie walczą z wyżej notowanymi rywalami sprawiając niejednokrotnie niespodzianki.
Forma
Trwa znakomita passa Puszczy Niepołomice, która w Częstochowie zremisowała trzeci mecz z rzędu, dzięki czemu kontynuuje serię dwunastu spotkań bez porażki. To jest oczywiście najlepszy wynik w tym roku spośród drużyn drugoligowych.
Bardzo dobrze spisują się również zespoły GKS-u Tychy i Znicza Pruszków. Ci pierwsi są niepokonani od dziewięciu meczów, natomiast drudzy od siedmiu. Niewiele słabiej od Znicza spisuje się Nadwiślan Góra, który od czasu przejęcia drużyny przez nowego szkoleniowca, Rafała Wójcika nie przegrał od sześciu spotkań.
Nadal imponująco wygląda gra defensywna Błękitnych Stargard i GKS-u Tychy, którzy w siedmiu meczach w tym roku, stracili zaledwie po dwie bramki. Dzięki takiemu wynikowi obrona Tyszan z Pawłem Florkiem na czele jest obecnie najlepsza w lidze. Drużyna trenera, Kamila Kieresia straciła do tej pory tylko 22.bramki.
Jak przekraczali przepisy?
W miniony weekend drugoligowcy grali z poszanowaniem przeciwnika co przełożyło się na 28 żółtych kartek. Tym razem sędziowie nie pokazali ani jednego czerwonego kartonika. Najwięcej kartek otrzymali piłkarze Nadwiślana Góra (4 zółtka).
Frekwencja
27.kolejka przyniosła przeciętną frekwencję jak na rozgrywki drugoligowe tej części roku. Na stadionach pojawiło się łącznie 5 785 widzów.
Najwięcej kibiców przybyło na mecz Rakowa Częstochowa z Puszczą Niepołomice, gdzie pojawiło się 1964 widzów. W dużej mierze ta wysoka frekwencja jak na mecze przy Limanowskiego, wynikła z ceny biletów na to spotkanie. Fani Rakowa mogli kupić bilety za symboliczną złotówkę.
Wyraźnie niższą frekwencję odnotowano w Radomiu, gdzie na meczu Radomiaka z ROW Rybnik przybyło 1 197 widzów. Do tej pory na spotkania „Zielonych” pojawiało się ponad dwutysięczna publiczność.
Najmniejsze zainteresowanie wzbudził mecz bardzo dobrze spisującej się ostatnio Legionovii Legionowo, która podejmowała Olimpię Zambrów. Na trybunach zgromadziło się zaledwie 189 kibiców.
źródło: www.2ligapolska.pl