II liga w liczbach.
Za nami kolejne emocje związane z rozgrywkami drugoligowymi. 26.kolejka przyniosła najwięcej niespodzianek w tym roku, najmniej bramek i najwyższą frekwencję.
Jak grali?
Rozgrywki drugoligowe nabrały tempa i wkroczyły w decydującą fazę. Świetnie ostatnio radzą sobie zespoły z dolnej części tabeli, które za wszelką cenę chcą wywalczyć utrzymanie w lidze. Ciekawie jest również w górnej części tabeli, gdzie GKS Tychy wkroczył do walki o awans do I ligi i wywalczył sobie 4.pozycję w klasyfikacji i tym samym zrzucił na 5.miejsce Raków Częstochowa.
W Częstochowie po słabej serii spotkań i ostatniej porażce z Polonią Bytom, nastąpiła zmiana na stanowisku trenerskim. Z klubem pożegnali się Przemysław Cecherz i Krzysztof Kołaczyk, a ich miejsce zajął Marek Papszun, który niedawno prowadził Świt Nowy Dwór Mazowiecki.
Perturbacje Rakowa, doskonale wykorzystał GKS Tychy, który niesiony dopingiem ponad pięciotysięczną publicznością, skromnie pokonał 1:0, rewelację wiosny, Błękitnych Stargard.
Na czele tabeli nadal Stal Mielec, która tak jak Raków i Wisła Puławy złapała zadyszkę i odnotowała pierwszą porażkę na swoim stadionie w tym rok. Drugi raz w sezonie, receptę na Mielczan znaleźli gracze Kotwicy Kołobrzeg, którzy skromnie ograli wyżej notowanego rywala 0:1. Losy Stali, podzieliła „Duma Powiśla”, która na swoim terenie uległa Legionovii Legionowo 0:2. Zespół z Puław nadal nie może wybudzić się z zimowego snu, co doskonale wykorzystał Znicz Pruszków, który tegoroczne rozgrywki zaczynał z 4.miejsca, a dziś zajmuje już fotel wicelidera, dzięki remisowi w Rybniku z tamtejszym ROW-em.
Doskonałą passę jedenastu meczów bez porażki kontynuuje Puszcza Niepołomice, które mimo świetnej serii po niedzielnym remisie ze Stalą Stalowa Wola, praktycznie wypadła z gry o awans na przedsionek Ekstraklasy. To samo można powiedzieć o Radomiaku, który przed meczem z będącym ostatnio w wyśmienitej formie Nadwiślanem, podpisał kontrakt z nowym i bardzo doświadczonym szkoleniowcem, Czechem Vernerem Liczką. Efekt „nowej miotły” w Radomiu nie zadziałał, ale nadal trwa w Górze. Zespół Nadwiślana pod wodzą nowego trenera, Rafała Wójcika wygrał już czwarty mecz.
Na dnie tabeli nadal znajduje się Gryf Wejherowo, który mimo dobrej postawy w ostatnich meczach i remisie z Olimpią Zambrów, traci do Nadwiślana 3.punkty. Pytanie, czy ekipa z Kaszub dobrą ale mało skuteczną grą (Gryf nie wykorzystał karnego w meczu z Olimpią) powalczy jeszcze o utrzymanie? Patrząc na charakter tej drużyny, jesteśmy przekonani, że tak ale jaka będzie rzeczywistość, to przekonamy się w najbliższych kolejkach.
Jak strzelali?
26.kolejka przyniosła najmniej strzelonych bramek w tym sezonie… Drugoligowcy za bardzo się nie postarali i zdobyli tylko osiem goli. Co ciekawe, do siatki trafił tylko jeden napastnik, Rafał Wolsztyński z Legionovii, natomiast autorami pozostałych trafień byli obrońcy i pomocnicy.
Tylko kibice w Puławach i Rybniku zobaczyli więcej niż jedną bramkę, natomiast w Zambrowie i Niepołomicach ani jednej.
Forma
Trwa znakomita passa Puszczy Niepołomice, która w niedzielę zremisowała bezbramkowo ze Stalą Stalowa Wola i tym samym kontynuuje serię jedenastu spotkań bez porażki.
Niestety dla Stali Mielec, miniona kolejka przyniosła załamanie formy i pierwszą przegraną na swoim stadionie w obecnym sezonie. Tym samy, nie ma już w lidze drużyny, która posiada status niepokonanej w roli gospodarza i gościa.
Dzięki wygranej nad Błękitnymi Stargard, najlepszą drużyną wiosny stał się GKS Tychy, który pokonał na swoim stadionie podopiecznych trenera Kapuścińskiego, którzy tak znakomicie grali w ostatnich meczach. Błękitni do tej pory nie przegrali ani jednego pojedynku w tym roku i do meczu z GKS-em od pięciu spotkań nie stracili gola. Teraz to Tyszanie prowadzą w statystykach.
Jak przekraczali przepisy?
Podobnie jak kolejkę temu, piłkarze grali dość ostro co przełożyło się na 36 żółtych kartek i dwie czerwone. Najwięcej z nich padło w pojedynku między Radomiakiem Radom a Nadwiślanem Góra, gdzie sędziowie pokazali osiem kartek w tym po cztery dla obu drużyn.
Frekwencja
26.kolejka przyniosła najwyższą frekwencję w tym roku. Na stadionach pojawiło się łącznie 13 667 widzów.
Tak jak można było się spodziewać, najwięcej kibiców przybyło na mecz GKS-Tychy z Błękitnymi, gdzie pojawiło się 5716 widzów. Standardowo, dużym zainteresowaniem cieszyły się mecze Stali Mielec i Radomiaka Radom. Na meczu lidera z Kotwicą Kołobrzeg zgromadziło się 2680 widzów, natomiast w Radomiu, gdzie gospodarze podejmowali Nadwiślana Góra, przybyło 2191 sympatyków „Zielonych”.
Najmniejsze zainteresowanie wzbudził mecz Olimpii Zambrów z Gryfem Wejherowo, gdzie pojawiło się 300 kibiców.
Niespodzianka
Największą niespodzianką tej kolejki jest pierwsza porażka Stali Mielec na swoim stadionie z Kotwicą Kołobrzeg, jak również wygrana Legionovii na obiekcie Wisły Puławy.
źródło: www.2ligapolska.pl