Dobra passa przerwana.
Nie powiodło się drugoligowym piłkarzom Stali Stalowa Wola, którzy przegrali na stadionie w Łomży z beniaminkiem, Olimpią Zambrów 0:1 (0:1). Jedyną bramkę w meczu zdobył Przemysław Jastrzębski, który w 37 minucie wykorzystał sytuację sam na sam i zapewnił trzy punkty gospodarzom. W drugiej połowie defensywnie ustawiona Olimpia oddała inicjatywę gościom, ale zdołała utrzymać korzystny rezultat. Stalowcy mieli przewagę w posiadaniu piłki i często znajdowali się w okolicy pola karnego gospodarzy. Niestety nie udało się zdobyć wyrównującej bramki. Po tym meczu pozostał niedosyt ponieważ Stal miała więcej z gry.
Szkoda tej porażki, bo rywale byli w zasięgu „Stalówki”, wspieranej w Łomży przez liczną grupę swoich kibiców.
– To był mecz walki – mówi Artur Lebioda, drugi trener Stali. – Dostaliśmy bramkę w 37 minucie, próbowaliśmy to odrobić, ale się nie udało. Zespół przeciwnika był w naszym zasięgu, wszyscy są w zespole wkurzeni na siebie.
Stal grała w składzie: Wietecha – Bartkiewicz, Czarny, Bogacz, Kantor, Majowicz (55 Komada Ż), Reiman Ż, Argasiński, Łanucha Ż, Sikorski (55 Juda), Fabianowski.