Derby dla Stalówki.
Stal Stalowa Wola wygrała w derbowym pojedynku ze Stalą Mielec. Zielono-czarni prowadzili po dwóch trafieniach Tomasza Płonki, a honorowe trafienie dla Mielczan zdobył w 90. minucie Kamil Kościelny.
Od samego początku mocno zaatakowali gospodarze. W 5. minucie zielono-czarni mieli aż trzy okazje na zdobycie gola. Najpierw z dystansu uderzył Damian Łanucha, po chwili główkę Tomasz Płonki odbił Wojciech Daniel, a dobitka Łanuchy przeszła obok bramki. Goście w początkowych fragmentach meczu stwarzali zagrożenie głównie lewą flanką.
W kolejnych minutach lekką przewagę mieli mielczanie, ale nie zdołali stworzyć sobie groźnej okazji bramkowej. Co prawda mieli sytuacje, ale Tomasz Wietecha nie miał problemów z piłkami uderzanymi przez gości. W 24. minucie zielono-czarni objęli prowadzenie. Lewą stroną do kontry ruszył Sylwester Sikorski, Wojciech Daniel źle wyszedł do piłki, co wykorzystał Sikorski uderzając piłkę do pustej bramki. Tuż przed linią bramkową dobił ją jeszcze Płonka i gospodarze prowadzili 1:0.
Po stracie gola do ataku ruszyli goście, ale nadal nie potrafili skutecznie zagrozić bramce Stalówki. Gospodarze skupili się na grze z kontry i często znajdowali się pod bramką ekipy z Mielca. W 43. minucie za brutalny faul boisko musiał opuścić Damian Łanucha. Od tego momentu zdecydowanie przeważali gości. Po zmianie stron Stal Mielec stwarzała sobie już znacznie więcej okazji. Groźnie na uderzał Sebastian Łętocha, Sebastian Duda czy Sebastian Głaz. Wszystkie te strzały przechodziły jednak nad bramką Tomasza Wietechy.
W 69. minucie to jednak zielono-czarni zdobyli drugiego gola. Z prawej strony dośrodkował Mateusz Kantor i Płonka z najbliższej odległości wpakował piłkę do siatki. Stalówka, mimo że grała w osłabieniu walczyła dzielnie i często kontrowała. W 77. minucie Stal Mielec miała chyba najlepszą okazję na gola. Maciej Domański huknął w okienko z pola karnego, ale Tomasz Wietecha świetnie wybił piłkę na róg. Po wrzutce zakotłowało się pod bramką Stalówki, ale wszytko wyjaśnili obrońcy. W 90. minucie goście dopięli swego. Po wrzutce Krystiana Getingera z lewej strony Kamil Kościelny z najbliższej odległości wpakował piłkę do siatki. W 93. minucie przed szansą na wyrównanie stanął Getinger, ale nieznacznie chybił. – Zamknąłem oczy i uderzyłem. W bramce stało trzech graczy ze Stalowej Woli i nie wiadomo, czy jakbym trafił w bramkę to by wpadło – stwierdził Getinger.
Stal Stalowa Wola – Stal Mielec 2:1 (1:0)
1:0 – Płonka 24′
2:0 – Płonka 69′
2:1 – Kościelny 90′
Składy:
Stal Stalowa Wola: Wietecha – Bartkiewicz, Czarny, Bogacz, Cebula, Kantor, Łanucha, Argasiński, Sikorski (79′ Majowicz), Juda (46′ Komada), Płonka (84′ Fabianowski).
Stal Mielec: Daniel – Kardyś (46; Podstolak), Duda, Załucki, Getinger, Domański, Kościelny, Głaz, Skiba (60′ Żubrowski), Buczyński (82′ Mącior), Łętocha.
Żółte kartki: Płonka (Stal Stalowa Wola) oraz Żubrowski, Mącior (Stal Mielec).
Czerwona kartka: Łanucha (Stal Stalowa Wola – za brutalny faul).
Sędzia: Robert Podlecki (Lublin)
Widzów: 600.
Źródło: sportowefakty.pl