Sporo działo się w sobotę na II-ligowych boiskach. Zawodnicy zaimponowali skutecznością, kilka spotkań zakończyło się wysokimi wynikami. Zobacz, jak w liczbach wyglądała 10. kolejka zmagań!

Jak wygrywali?
W dziewięciu rozegranych spotkaniach tradycyjnie lepszy bilans osiągnęli gospodarze – wygrali pięć spotkań (56%). Tylko dwukrotnie lepsi byli goście, tyle samo razy padał remis (22%).

Piłkarze osiemnastu II-ligowych zespołów tym razem się nie oszczędzali. Padło kilka wysokich wyników, a trzybramkowe zwycięstwa odniosły aż trzy ekipy: Stal Mielec (4:1 z Okocimskim KS Brzesko), Stal Stalowa Wola (4:1 ze Zniczem Pruszków) i Radomiak Radom (3:0 z ROW 1964 Rybnik). Co ciekawe, dwie ostatnie drużyny swoje wysokie triumfy zaliczyły w meczach wyjazdowych.

W minioną sobotę dobiegła końca seria kolejnych zwycięstw Znicza Pruszków – zatrzymała się na trzech triumfach. Dobrą passę kontynuuje Wisła Puławy, która nie przegrała od pięciu już spotkań. Powody do zadowolenia ma również Stal Stalowa Wola, dla której mecz ze Zniczem był już szóstym bez porażki. Kiepskie serie kontynuują za to dwa inne zespoły. Legionovia Legionowo nie wygrała już czterech kolejnych spotkań, a Błękitni Stargard nie zaznali słodyczy zwycięstwa od ośmiu kolejek i zasłużenie zamykają ligową tabelę.

Jak strzelali?
II-ligowcy wreszcie pozytywnie zaskoczyli kibiców na trybunach. Piłka wpadała do siatki 27 razy, co jest jednym z najlepszych wyników w tym sezonie. Gospodarze cieszyli się z bramek 15-krotnie (56%), goście natomiast 12 razy (44%). Piłkarze najskuteczniejsi byli w przedostatnim kwadransie gry (11 goli, ok. 41% ogółu). Zawodnicy długo wchodzili na właściwe obroty w drugiej połowie – w ciągu pierwszych 15 minut po zmianie stron ani razu nie popisali się celnym uderzeniem.

I kwadrans (minuty: 1-15) – 3 gole (11%)

II kwadrans (16-30) – 3 gole (11 %)

III kwadrans (31-45) – 6 goli (22%)

IV kwadrans (46-60) – 0 goli (0%)

V kwadrans (61-75) – 11 goli (41%)

VI kwadrans (76-90) – 4 gole (15%)

Łupem 27 goli strzelonych w 10. kolejce podzieliło się 21 graczy. Hat-trickiem w meczu z Okocimskim KS Brzesko poszczycić się może Sebastian Łętocha. Czterech graczy dwukrotnie znajdowało sposób na bramkarza rywali – mowa o Szymonie Martusiu (Siarka Tarnobrzeg), Jakubie Poznańskim (Kotwica Kołobrzeg), Przemysławie Oziębale i Dawidzie Jabłońskim (obaj Stal Stalowa Wola).

Jak przekraczali przepisy?
Sędziowie mieli w 10. kolejce sporo pracy. Łącznie pokazali 49 żółtych i dwie czerwone kartki. Najchętniej napomnieniami dzielił Daniel Kruczyński z Żywca, prowadzący starcie Stali Mielec z Okocimskim KS Brzesko, który pokazał dziesięć żółtych i jedną czerwoną kartkę. Dwóch piłkarzy opuściło boisko przed czasem – czerwone kartoniki obejrzeli Wojciech Wojcieszyński (Okocimski KS Brzesko) i Marcin Grolik (ROW 1964 Rybnik). W 10. kolejce podyktowano dwa rzuty karne – oba w meczu Wisła Puławy – Kotwica Kołobrzeg. Wykorzystali je Sebastian Głaz i Jakub Poznański.

Bohater kolejki
Sebastian Łętocha (Stal Mielec). Napastnik ekipy z Mielca poprowadził swój zespół do efektownego zwycięstwa nad Okocimskim KS Brzesko. W pierwszej połowie dał swojej drużynie prowadzenie, a po zmianie stron dołożył dwa kolejne dwa trafienia. Dzięki temu syn byłego zawodnika między innymi Wisły Kraków, Krzysztofa Łętochy, dopędził w klasyfikacji strzeleckiej Leandro Pereirę z Radomiaka Radom. Wcześniej pokonywał bramkarzy Puszczy Niepołomice, Znicza Pruszków, Rakowa Częstochowa, Błękitnych Stargard i Gryfa Wejherowo. Napastnik, co się zowie!

Ligowe debiuty
Radosław Sylwestrzak (Radomiak Radom). 10. kolejka II ligi okazała się okazją do debiutu w barwach Radomiaka Radom Radosława Sylwestrzaka. 23-letni defensor dostał szansę od trenera Jacka Magnuszewskiego i wykorzystał ją w stu procentach. W 29. minucie spotkania z ROW 1964 Rybnik pokonał bramkarza rywali i otworzył wynik meczu, obejrzał też żółtą kartkę. Przed transferem do Radomiaka występował w Formacji Port 2000 Mostki, a wcześniej między innymi w GKS Katowice. Kto wie, może dzięki dobrej postawie w debiucie wywalczy sobie na stałe miejsce w składzie „Zielonych”?

Emil Kopański